Obejżałem ten film tylko i wyłącznie przez wzgląd na pana Nicholsona.
Nie zaawiodłem się, ale reszta jest słaba. Ostatnia scena przewidywalna, chociaż ujęcie, wktórym Sandler patrzy z dołu na Nicholsona, a ten się uśmiecha i do niego macha na długo pozostanie w mojej pamięci.
Przez wzgląd na Jacka daje 6/10, chociaż gdyby nie jego dobra( nie wświetna) rola byłoby 4.
Jak zwykle tylko Nicholson dobrze wypada :) A tak co do filmu to mi się podobał. Fajna komedia :)
głupszego filmu w życiu nie widziała. Ale dopasował się do mojego nastroju i uśmiałam się jak nigdy! Jack był doskonały w swoich napadach złości :) Ze względu na parę aspektów dała bym 7,5. A że połówki na matematyce się zaokrągla daje 8, mimo, że innego dnia pewnie dałam bym góra 6 :D
a mnie Nicholson irytował okrutnie w tym filmie...
ale oglądałem w kiepskim nastroju i bynajmniej film go nie poprawił:(
może kiedy indziej