W ciągu ostatnich 24 godzin kolejna fala brudu wylała się z Hollywood. Nowe ofiary napaści seksualnych zabierają głos. Pojawiają się oskarżenia wobec kolejnych gwiazd kina i telewizji.
Getty Images © Michael Buckner Brukowiec "National Enquirer" opublikował wywiad z aktorem
Dominickiem Brascią, przyjacielem zmarłego w 2010 roku
Coreya Haima.
Brascia twierdzi, że w 1986 roku
Haim, mający wtedy 13 lat, był seksualnie napastowany przez 19-letniego podówczas
Charliego Sheena. Do zdarzenia miało dojść podczas prac nad filmem
"Lucas".
Sheen kategorycznie zaprzecza tym zarzutom.
Tymczasem policja z Los Angeles rozpoczęła formalne śledztwo w sprawie dotyczącej innego przyjaciela
Haima,
Coreya Feldmana. Ten aktor miał również jako nieletni paść ofiarą hollywoodzkich pedofilii. Mówił o tym od lat, ale nigdy mediom nie ujawnił, kto go molestował. Teraz zgłosił się na policję i przy okazji okazało się, że jego zgłoszenie sprzed lat zniknęło z policyjnych archiwów.
Z kolei kostiumolożka
Susan Bertram ujawniła, że w 1991 roku, kiedy dopiero zaczynała pracę w Hollywood, była napastowana przez aktora
Roberta Kneppera. Do zdarzenia doszło podczas zdjęć do filmu
"Czekam na ciebie w Laramie". Pewnego dnia
Bertram zanosiła do przyczepy
Kneppera ubrania dla niego. Ten korzystając, że kobieta ma zajęte ręce, chwycił ją za krocze i ścisnął z całej siły. Następnie przyparł ją do ściany i jasno powiedział, co zamierza jej zrobić.
Bertram udało się wywinąć z jego uścisku i wybiec z przyczepy.
Amazon Studios tymczasem prowadzi śledztwo w sprawie
Jeffreya Tambora, gwiazdy serialu
"Transparent" produkowanego przez platformę. W prywatnym poście na Facebooku sprawę niewłaściwego zachowania aktora ujawniła
Van Barnes, która pracowała jako asystentka
Tambora.
Wczoraj informowaliśmy o tym, że gwiazda serialu
"Plotkara" Ed Westwick został oskarżony o gwałt przez aktorkę
Kristinę Cohen. Do zdarzenia miało dojść w lutym 2014 roku w domu aktora, jednak
Westwick kategorycznie zaprzeczył, jakoby w ogóle znał kobietę. Teraz jednak pojawiła się druga ofiara. Aurélie Wynn (kiedy próbowała zostać aktorką znana była jako Aurelie Marie Cao) na Facebooku ujawniła, że została zgwałcona przez
Westwicka w lipcu 2014 roku. Podobnie jak w przypadku
Cohen, Wynn miała być na przyjęciu w domu aktora. Zasnęła w gościnnej sypialni. W pewnej chwili obudziła się i odkryła, co robi jej
Westwick. Kiedy o zdarzeniu powiedziała swojemu ówczesnemu chłopakowi, ten zwalił winę za zdarzenie na nią i zerwał z nią. Kiedy zwierzyła się przyjaciołom, ci mieli ją przekonywać, że lepiej będzie, jeśli przemilczy sprawę.
Coraz więcej problemów ma też
Steven Seagal. Najpierw
Julianna Margulies ujawniła, że gwiazdor kina akcji się do niej przystawiał mając w ręku broń. Teraz
Portia de Rossi ujawniła, że kiedy ubiegała się o rolę w jednym z filmów, w których grał
Seagal, ten zaprosił ją do swojego biura. Następnie rozpiął rozporek mówiąc, że musi sprawdzić, czy poza planem będzie między nimi "chemia". Ciekawa jest reakcja agentki, kiedy
de Rossi wybiegła z biura gwiazdora. Miała po prostu stwierdzić: "Nie wiedziałam, czy jest w twoim typie".